Aby nie było, że z roweru nie korzystam wybrałem się wczoraj na przejażdżkę. Miała być 2x dłuższa, ale po minusie na rowerze stwierdziłem, że za Obwodnice nie dam rady. Tak oto zrobiłem rundkę po ścieżkach rowerowych
W końcu! Bardzo nie lubię jeździć w deszczu na rowerze, w końcu nadeszły w miarę normalne dni, i wraz z Kamilą postanowiliśmy rekreacyjnie podążyć do Sopotu. Niby nic, ale to pierwsze rowerowanie w 2009 roku :)
Dolina Radości Głowa mi mówiła zostań w domu, odpocznij w końcu weekend się zaczął. Ale mięśnie chciały chociaż małego wysiłku. W ten sposób znalazłem się w Dolinie Radości. Szybko, miło i na dodatek z mapą trasy!
Karwiny replay Dzisiaj miało być o wiele lepiej. Czas dojazdu do Karwiny był bardzo dobry, ale niestety w drodze powrotnej stanął mi na drodze - wiatr :/ Przez to tylko momentami było ~28km/h, a w większości około 15km/h (momentami 12!). Dodatkowo pierwszy raz w historii mojego bikestats, muszę wpisać coś na straty, 1 szprycha. Prawdopodobnie spod kół człeka, który mnie mijał wybił się kawał badyla, wpadł w szprychy, załatwił błotnik, zatrzymując się na widelcu wyrwał 1. szprychę. Całe szczęście dało się dalej jechać.
Parkiem Trójmiejskim na Karwiny Minęło bardzo dużo czasu odkąd ostatnio jechałem tą trasą. Ale znów jestem :) I na dodatek mam nagrany przybliżony ślad GPS trasy dla potomnych... Z powodu późnej pory (wyjechaliśmy po 17:30) wracaliśmy Alejami, zamiast jak dotychczas wzdłuż morza.